Żeby uniknąć sytuacji, w której ktoś poczuje się porażony językiem, zbulwersowany brakiem lirycznej estetyki bądź po prostu się wkurwi tym co tu przeczyta UPRZEDZAM - robicie to na własne ryzyko. Po to powstał ten blog, żebym mógł się publicznie uzewnętrznić z tym, co mnie każdego dnia WKURWIA do czerwoności.
Zbulwersowana? zamknij okienko i udaj się na spacer! albo zacznij szydełkować podobiznę dody w papierze toaletowym!
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz